niedziela, 22 stycznia 2012

Koszulki

Każdy z nas chciałby być oryginalny. Wyróżniać się czymś z tłumu. Najprościej jest za pomocą ciuchów. Jednak mieszkając w dużym mieście są małe szanse aby nikt nie miał twojej koszuli z h&m.
A może chciałbyś koszulkę swojej ukochanej piosenkarki ale nigdzie nie ma ?
Nic prostszego jak samemu zrobić koszulkę lub zamówić u nas ;)

Chciałabym w przyszłości wziąć się za samodzielne szycie również koszulek. Jednak na dzień dzisiejszy robię rysunki na zwykłych t-shirtach z tzw. " chińczyka" : )
Używam farb do tkanin : " Acrylic " i " Deco. Soie/ Silk "
Na każdej zakupionej farbie do tkanin powinno być napisane w ilu stopniach należy prać. Należy tego przestrzegać, szczególnie na początku. Wyższe stopnie temperatury mogą poskutkować puszczeniem farby

Na początku łatwiej jest najpierw narysować sobie szablon na kartce i później odbić na koszulkę, chociażby przejeżdżając kilka razy długopisem bądź za pomocą kalki chemicznej. Dopiero na szkic nakładać małe ilości farby. Lepiej farbę wymieszać trochę z wodą aby lepiej się rozprowadzała po materiale.

Po zakończeniu pozostawić do solidnego wyschnięcia. Przed noszeniem przeprać.

Oto koszulki mojej roboty:






Koszulki w realizacji : Audrey Hepburn oraz Keith Richards

sobota, 21 stycznia 2012

Domowe sushi






Uwielbiam sushi. W moim mieście była raz namiastka restauracji sushi, którą zamknięto. Po jakimś czasie otworzono następną, w której nigdy nie widziałam żywej duszy. Niedawno ją też zamknięto a ochota na sushi pozostała.


Kiedy pozna się tajniki zawijania w algi cała reszta jest banalna. Można zawijać praktycznie wszystko co przyjdzie do głowy i co się lubi. Bardzo ważne jak nie najważniejsze jest też przygotowanie ryżu. Nie może być rozgotowany ani też twardy.

Do mojego domowego sushi potrzebne będą:

ryż sushi
ocet ryżowy
trochę cukru
algi
łosoś wędzony
tuńczyk
awokado
ogórek świeży
szczypiorek
majonez
wasabi
czarny sezam
sos sojowy
imbir czerwony
kawior

Ja najczęściej robię takie zestawienia jak:
ryż, łosoś, ogórek, awokado, szczypior, majonez
ryż, tuńczyk, ogórek, szczypior (tuńczyk wcześniej wymieszany z odrobiną majonezu)
ryż, czarny sezam, łosoś, awokado, ogórek
ryż, wasabi, paluszki krabowe, ogórek, awokado

To wszystko zawija się w algi i są to tzw Maki sushi. Kroi się je na małe kawałki.
Robię też Nigiri sushi dla tych co nie przepadają za algami. Jest to sam ryż z odrobiną wasabi na którym ułożony jest płat dowolnej ryby, u mnie jest to najczęściej łosoś.

maki-sushi to moje ulubione można je zrobić na wiele sposobów np
  • z owocami morza: z krewetką, z rybą maślaną, z łososiem, z tuńczykiem, z węgorzem,
  • z warzywami: avocado, ogórkiem, z czerwoną papryką, i wiele innych,

Maki-sushi dzieli się również ze względu na:

  • rozmiar: hoso-maki (małe, wysokie, 2-3 cm), naka-maki (średnie, 3-4 cm), futo-maki (duże, płaskie, 4-6 cm, czasami podaje się w sposób dekoracyjny - z wystającą sałatą, ogórkami, tworzącymi coś na kształt korony)
  • sposób podania: temaki (rożek z alg nori), uramaki („wywinięte maki”: dodatki owinięte są algami, a ryż tworzy warstwę zewnętrzną).

Sushi to wiele wspaniałych, kolorowych i smakowitych kombinacji. Dla wszystkich, którzy nie znają jeszcze tych smaków naprawdę szczerze polecam !




niedziela, 8 stycznia 2012

Rajski ogród z odrobiną śniegu

Czy jest ktoś, kto nie lubi zapachu szarlotki? Ja uwielbiam zapach pieczonych jabłek z nutą cynamonu. W święto Trzech Króli z okazji imienin Kacpra na stole nie mogło zabraknąć tego ciasta.
Bardzo szybko i prosto robi się to ciasto a smakuje wyśmienicie.


Przepis na ciasto:

  • 3 szklanki mąki pszennej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 szklanka cukru (najlepiej cukier puder ale jak nie ma to można dać zwykły)
  • 1 cukier waniliowy
  • 250 g masła lub margaryny
  • 4 jajka

nadzienie:

  • 2 kg jabłek (najlepsze renety)
  • 12 łyżeczek cukru
  • 1 cukier waniliowy
  • przyprawiamy mieszanką cynamonu, goździków, imbiru i kardamonu ( można całość utłuc w moździerzu albo kupić gotową przyprawę do szarlotki firmy Kamis zawiera wszystkie te przyprawy)

Ja przygotowuję najpierw ciasto żeby poleżało trochę w lodówce. Zagniatam w misce wszystkie składniki a pianę z białek ubijam w osobnej misce z 1/3 cukru i wstawiam do lodówki.

Jabłka po obraniu ze skórki kroję na kawałki i wrzucam do garnka z przyprawami i cukrem. Mieszam na ogniu do chwili aż jabłka lekko zmiękną.

Blachę wykładam rozwałkowanym ciastem (2/3), nakłuwam widelcem, wykładam wszystkie jabłka, smaruję pianą z białek, na wierzch układam resztę ciasta i nakłuwam widelcem. Wkładam do piekarnika na 1 godzinę i piekę w temperaturze 170 stopni. Nie czekam aż ciasto się mocno zrumieni ponieważ będzie potem podgrzewane w piekarniku.

Podaję na ciepło z lodami waniliowymi.

Podane proporcje wystarczają na naprawdę dużą blaszkę. Ja teraz wykorzystałam formę do tarty i użyłam połowę wszystkich składników.

Smacznego !


poniedziałek, 2 stycznia 2012

Klimat jeszcze sylwestrowy

Dla wielbicieli słodkości jeszcze małe co nieco na każde przyjęcie. U nas zagościło na sylwestrowym stole i na pewno będzie przysmakiem każdego dziecka jak i dorosłego łasucha.


Słodkie babeczki.


Przepis:


Ciasto:
350 g mąki krupczatki 100 g cukru pudru 100 g masła albo margaryny 1 całe jajko 2 żółtka 2 łyżki jogurtu naturalnego albo gęstej śmietany 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia

Krem: 1 budyń waniliowy z cukrem 200 ml śmietany kremówki 1 łyżka cukru pudru 100 g masła



Ulubione owoce lub masa kajmakowa, orzechy i posypka czekoladowa


Mąkę przesiać do miski razem z cukrem pudrem i proszkiem do pieczenia. Dodać pokrojone na małe kawałki masło i wszystko razem posiekać nożem. Jajko, żółtka i jogurt wymieszać w misce, dodać do mąki i zagnieść miękkie ciasto. Wyrobione ciasto owinąć folią spożywczą i włożyć na pół godziny do zamrażarki albo na godzinę do lodówki. Wyciągnąć, podzielić na części i każdą rozwałkować. Przełożyć do foremek posmarowanych masłem, docisnąć brzegi. Ciasto nakłuć widelcem. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i piec około 10 minut. Wyciągnąć i zostawić do ostygnięcia.


Budyń ugotować wg przepisu zmniejszając ilość mleka do 400 ml. Śmietanę ubić na sztywno z 1 łyżką cukru pudru. W misce utrzeć masło, dodawać po łyżce budyniu cały czas ucierając. Gdy krem będzie gładki dodać ubitą śmietanę i delikatnie (na niskich obrotach) połączyć ją z masą. Kremem napełnić babeczki i ozdobić je owocami lub wypełnić gotową masą kajmakową i przybrać orzechami całość posypując czekoladą.







A dla preferujących inne smaki drobne przystawki w formie koreczków i krakersów. Na wykałaczki nadziewamy co tylko chcemy komponując własne smaki. Krakersy smarujemy albo własnymi albo gotowymi pastami, serkami itp. na to nakładamy pasujące dodatki.


U mnie np krakersy z :
  • serek łososiowy, wędzony plasterek łososia, koperek i czarny kawior;
  • serek ziołowo-ogórkowy, plasterek ogórka i szczypiorek;
  • serek bazyliowy, szynka parmeńska, papryka;
koreczki z:
  • ser żółty, pieczarka konserwowa, ogórek;
  • ser żółty, kabanos, oliwka;
  • ser pleśniowy, winogrono, oliwka.
Smaki i kompozycje można mieszać do woli wedle smaku i upodobań.




Faworki-sylwestrowe słodkości

Faworki to jeden z przysmaków dzieci. Są bardzo proste w przygotowaniu.

Składniki:
  • 25 dag mąki krupczatki
  • 2 dag masła
  • 3 żółtka
  • ¼ szklanki gęstej śmietany 18%
  • kieliszek spirytusu
  • szczypta soli
  • olej do smażenia
  • cukier puder
  • cukier waniliowy

Przesianą mąkę siekamy razem z masłem na stolnicy. Dodajemy żółtka, szczyptę soli, spirytus i tyle śmietany, aby ciasto było tak twarde jak na makaron. Wszystkie składniki dokładnie wyrabiamy na jednolitą masę. Ciasto cienko wałkujemy na stolnicy, podsypując w razie konieczności mąką. Kroimy na paski. W środku każdego ciasta nożem zrobić nacięcie, przez które przełożyć jeden koniec ciasta. Rozgrzewamy olej i partiami wkładamy faworki, smażymy na złoty kolor z dwóch stron. Wyjmujemy i osączamy z tłuszczu na papierowym ręczniku. Po wystudzeniu posypujemy cukrem pudrem zmieszanym z cukrem waniliowym.

Nie ma to jak sobotni poranek. Zapach słodkości przy porannej kawie parującej leniwie. Przez okno świeci słoneczko i czuję się jak wiosną. Potem zapach wanilii i ta kruchość w ustach ach... dla takich chwil nie warto liczyć kalorii.